Dziecięce radości

Będąc dzieckiem nie potrzebowałam tak silnych bodźców, żeby poczuć silne emocje. Teraz, jeśli jakieś się pojawiają, to tylko te złe. Kiedyś tak wiele rzeczy mnie cieszyło – takich, które teraz ledwo mnie ruszają. Dlaczego ta granica przesunęła się aż tak drastycznie? Dlaczego z tak wieloma przeżyciami przechodzę do porządku dziennego, kwitując je najwyżej jednym uśmiechem? … Czytaj dalej

Puchar Polski Masters w pływaniu – 19-20.03.16 Tychy

Za mną moje drugie zawody pływackie, pierwsze na krótkim basenie. Jako że na co dzień mam (jeszcze przez chwilę) ten przywilej, że trenuję na długich pływalniach, miałam przekonanie, że krótki basen nieco mnie przyspieszy. Jednak cóż, ściana sama się nie odepchnie, a jeśli się robi nawroty jak lama… Decyzja o wyjeździe na tyskie zawody zapadła … Czytaj dalej

Znieczulenie

Narkomani, alkoholicy, hazardziści – oni wszyscy mieli pecha, że nie poznali darmowej, odnawialnej możliwości wejścia w równoległą rzeczywistość, będącą źródłem życiowej satysfakcji. To nawet nie jest tak, że ja lubię się zmęczyć. Ja potrzebuję się zmęczyć. Wszystko wtedy smakuje inaczej. Jak mi dobrze, gdy jest mi źle! Kiedy jest się endorfinowym ćpunem, trudno nagle funkcjonować … Czytaj dalej

Możemy spać w pańskiej szopie?

Jak pewnie każdy zwariowany polonista, należę do tej grupy osób, której najłatwiej, najsprawniej i najzgrabniej werbalizuje się myśli na piśmie. Odpada przy tym ryzyko, że palnę coś wyjątkowo głupiego, z czego będę musiała się potem gęsto tłumaczyć. Niestety świat słowa pisanego – przez to, że pozwala na tak wysublimowany dobór treści, zastanowienie się nad każdym … Czytaj dalej