Padaczka u border collie – historia Smoczego przypadku

Dzisiaj będzie o piesełkach, a konkretnie o Smoku. W zeszłym roku pisałam na blogu o tym, że Smok ma padaczkę. Długo się zbierałam do tego, żeby zrobić o tym kolejny wpis. Dlaczego? Z jednej strony nie chcę zapeszać i przedwcześnie ucieszyć się, że sytuacja jest opanowana – w tej chorobie wszystko może się zmienić z … Czytaj dalej

Peaceful warrior

Dokładnie miesiąc temu przeżyłam najgorszy i najsmutniejszy dzień w życiu, kończący okres dwóch najtrudniejszych miesięcy w życiu. Nie mam już wpływu na przeszłość. Co do przyszłości – mam wątpliwości. Lepiej nie oczekiwać zbyt wiele i nie zastanawiać się nad tym, co jeszcze mogło napisać nam życie. A więc jedyne, na co mam realny wpływ, to … Czytaj dalej

Z powrotem na biegowych trasach.

Kleszczów na 5 – moje pierwsze zawody typowo biegowe od niepamiętnych czasów – ponad trzy i pół roku przerwy można chyba uznać za wystarczająco długi interwał, aby tak go nazywać. Bieganie jest takie super! Ale finiszowanie mniej. Fot. maratończyk.pl Tydzień temu wystartowałam w III Duathlonie Makowskim (relacja tutaj) i tam pierwszą część biegową – 5 … Czytaj dalej

Debiut w duathlonie oraz czyżby bieganie znów było fajne?

  fot. Jarek Sarnowski Relację z debiutu w duathlonie wypadałoby zacząć od tego, że był to wyjazd zupełnie na wariata. Po starcie tydzień wcześniej w Przechlewie przyszedł czas na chwilowe odpuszczenie poważnych startów, dopuściliśmy jednak myśl o pościganiu się gdzieś na luzie. Planowo mieliśmy pojechać do Poznania na rowerową czasówkę, ale ostatecznie odpuściliśmy ten pomysł … Czytaj dalej

Scenariusze pisane przez życie, a pomiędzy – MP.

Kontynuować pisanie tego bloga, jakby w moim życiu nie pojawił się żaden przełom – nie da się. Rozpisywać się o tym, co się stało – na razie nie jestem w stanie. Nie wiem kiedy będę. Poprzestanę więc na kilku zdaniach, które i tak wiele mnie kosztują. Dość będzie, gdy napiszę, że dwa tygodnie temu pożegnałam … Czytaj dalej