Puchar Polski w pływaniu Masters & Bydgoszcz Cycling Challenge – debiut w wyścigu szosowym

Ufff, ochłonęłam trochę po weekendzie pełnym emocji – pierwszym tegorocznym weekendzie spędzonym na zawodach. Połowa maja to najwyższy czas, aby wystartować wreszcie w jakimś wyścigu, więc czemu by nie wystartować od razu w dwóch… albo w pięciu? Ale po kolei, po kolei, nie wszystkie naraz. Sobotę spędziłam na toruńskiej pływalni, gdzie odbywały się zawody z … Czytaj dalej

“You’re not lost, you’re here”

Po wielu miesiącach kryzysów, wątpliwości, narzekań, płaczów, zgrzytania zębami, narzekania, zastanawiania się, wątpienia, bla bla bla, znowu mam wrażenie że jestem w najlepszym miejscu na świecie. Zastanawiam się tylko, czy naprawdę co roku muszę przejść przez taki rów mariański, żeby w pełni docenić wiosenno-letnią rzeczywistość. Z perspektywy zaledwie kilku tygodni spoglądam na to wszystko jak … Czytaj dalej

Kwiecień-plecień, dupa cycki

Kwiecień jest wielkim darem od losu po ohydnym styczniu, wstrętnym lutym i takim sobie, ale jeszcze dość podłym marcu. Słońce i długi dzień wynagradzają prawie wszystko inne. Oprócz TrainingPeaksa, którego wciąż uporczywie próbuję używać jako kalendarza, co doprowadza Wojtka do szału #imaneasyuser, zapisuję sobie wykonane treningi w poczciwym Excelu. Obok suchych danych – co i … Czytaj dalej