Jestem łosiem czyli 1/8 IM w Ślesinie – tegoroczny debiut

No dobrze. Mam za sobą pierwszy triathlonowy start w tym roku. Do ostatnich dni przed startem nie wiedziałam, czy w ogóle pojedziemy do Ślesina, ale ostatecznie udało się wszystko poukładać tak, żeby dało się tam wyskoczyć. To był pomysł, który do ostatnich dni stał pod wielkim znakiem zapytania, głównie ze względu na gigantyczną bombę treningową, … Czytaj dalej

Pierwsze auto – spostrzeżeń i porad część 1 z 3: Przed zakupem

Jako że, jak już wiecie (a jeśli nie wiecie, to kliknijcie tutaj), długi, żmudny i bolesny proces wybierania samochodu mam już za sobą, postanowiłam podzielić się swoimi spostrzeżeniami, wnioskami i załączyć kilka porad, które mam nadzieję, że przydadzą się innym raczkującym w temacie. Proces wybierania i kupowania auta z całą otoczką formalności jest sprawą dość … Czytaj dalej

Pani Kierow(ni)c(zk)o!

– Ula, przeprowadzamy się wiosną do Trójmiasta! – O, to musisz kupić sobie autko! O masz ci los! Wcześniej nawet tego nie rozważałam. Połączenie ja i samochód to jak ja i matematyka – dotychczasowe próby były na tyle wielką porażką, że po prostu dałam sobie spokój z  tematem. Kilka lat temu rozważania na temat kupna … Czytaj dalej

“A wszystko to razy dwa” czyli biegowe oszukaństwa

Nie ma aktywności, do której mam bardziej ambiwalentne uczucia niż bieganie. Przez wiele lat tak straszliwie nienawidziłam biegać, że mogłabym napisać o tym książkę. Potem, w ramach osobistej akcji “zmień wszystko” spróbowałam i wpadłam po uszy, choć do dziś pamiętam przekleństwa, jakie kołatały mi się po głowie podczas pierwszych prawie-interwałów oraz solidną obietnicę, że na … Czytaj dalej

“W Gdyni nie pada”

Lada dzień mija nam pierwszy miesiąc w Gdyni. Jest bardziej niż spoko. Zmieniła się masa rzeczy, z których każda daje namiastkę efektu wow, a wszystkie razem stanowią absolutną petardę. Przyznaję szczerze, że jak tylko przez moją klawiaturę przechodzą podobne słowa, gdzieś z tyłu głowy zaczynam słyszeć odliczanie do totalnej wywałki. No ale, jak to mówią, … Czytaj dalej

Duathlon Przywidz czyli sposób na miłą sobotę

Fajne są takie dni, kiedy wszystko idzie po prostu dobrze. Tak właśnie było w dzisiejszym duathlonie w Przywidzu. Nawet pogoda, pomimo deszczowych prognoz, zdecydowanie dopisała, a co więcej, mój latający żołądek sprawił mi miłą niespodziankę i pomimo beztrosko pożartej na śniadanie owsianki z orzechami nie zrobił nic głupiego, to znaczy przetrwałam zawody bez uduszenia z … Czytaj dalej

VI Aquathlon Rumia czyli rozgrzewka przed sezonem…

Dwa tygodnie i dwa dni temu przeprowadziłam się do Gdyni i bardzo chciałam jak najszybciej podzielić się wrażeniami z tego przedsięwzięcia, ale… kompletnie nie miałam na to czasu. A jak już w końcu wydawało mi się, że znalazłam na to chwilę, natychmiast byłam wyciągana na jakiś psi spacer albo na urodzinowe piwa bez piwa i … Czytaj dalej

Puchar Polski Masters w pływaniu – 19-20.03.16 Tychy

Za mną moje drugie zawody pływackie, pierwsze na krótkim basenie. Jako że na co dzień mam (jeszcze przez chwilę) ten przywilej, że trenuję na długich pływalniach, miałam przekonanie, że krótki basen nieco mnie przyspieszy. Jednak cóż, ściana sama się nie odepchnie, a jeśli się robi nawroty jak lama… Decyzja o wyjeździe na tyskie zawody zapadła … Czytaj dalej

Znieczulenie

Narkomani, alkoholicy, hazardziści – oni wszyscy mieli pecha, że nie poznali darmowej, odnawialnej możliwości wejścia w równoległą rzeczywistość, będącą źródłem życiowej satysfakcji. To nawet nie jest tak, że ja lubię się zmęczyć. Ja potrzebuję się zmęczyć. Wszystko wtedy smakuje inaczej. Jak mi dobrze, gdy jest mi źle! Kiedy jest się endorfinowym ćpunem, trudno nagle funkcjonować … Czytaj dalej

Trzy lata z chlorem

Dokładnie trzy lata temu po raz pierwszy przyszłam na basen na trening Warsaw Masters Team. Usiadłam na jeszcze pustej płycie basenu i pomyślałam: Co ja tu robię?! Jeszcze zdążę zwiać. Tak okropnie się wstydziłam, że chciałam zapaść się pod ziemię, a nie czekać, aż na płytę basenu przyjdzie kilkudziesięciu świetnie pływających ludzi i wskoczyć razem z … Czytaj dalej

Party hard

Fot. pixabay.com Gorączka sobotniej nocy. Nie dbasz o to, jaki właściwie jest dzień tygodnia i która jest godzina. Jesteś już zmęczony, nogi powoli odmawiają ci posłuszeństwa, ale gdy tylko siadasz przy stoliku, żeby chwilę odpocząć, zaczynają grać twoją ulubioną piosenkę, która porywa cię z powrotem na parkiet. Muzyka przeszywa twoje ciało, wibruje w środku, zgrywa … Czytaj dalej

O wyższości zawodów pływackich nad triathlonowymi

Fot. Podwójny Punkt Widzenia  W ubiegły weekend brałam udział w zawodach pływackich – XX Otwartych Mistrzostwach w Pływaniu Masters. Nudniejszą część, czyli wpis o swoich startach, opublikowałam wczoraj. Zapowiadałam część drugą, zatem oto i ona. Nie mogę nie rozpisać się na temat fajności zawodów pływackich. Okazuje się bowiem, że zawody pływackie są najfajniejsze ze wszystkich. Co … Czytaj dalej