Susz Triathlon po raz trzeci!

ACH TEN SUSZ! Te zawody są nie do podrobienia. Niepowtarzalna impreza w wyjątkowej miejscowości. Trudno to nawet opisać – mam wrażenie, że na te dwa dni (w sumie to nawet na trzy) Susz staje się triathlonowym centrum wszechświata. Tam są chyba wszyscy, i to nawet bardziej wszyscy niż w sierpniu w Gdyni. Organizacja, trasa – … Czytaj dalej

Elbląg ponownie czyli triathlon bez przypału (ojej!)

Trochę spóźniam się z relacją z poprzednich zawodów, a to bardzo źle, bo dzisiejsza środa nie jest taką zwykłą środą. Jest środą przed Suszem, co oznacza, że jestem już trochę podciśnieniowana na myśl o tym Suszu. Ale spróbujmy. Wdech, wydech… Moje tegoroczne starty jak do tej pory obfitowały w mniejsze lub większe przypały. Kara-widmo za … Czytaj dalej

GO WITH THE FLOW

  Pani w sklepie trochę dziwnie na mnie patrzyła, kiedy kilka dni temu porwałam do przymierzalni tę różową koszulkę – dziecięcą dla wzrostu 152 cm – ale oj tam, oj tam, ważne że ma przesłanie. Bardzo na czasie! Łuuuuuu, ile ja czasu na to czekałam! Przykro mi, że muszę to stwierdzić w tak bezkompromisowy sposób, … Czytaj dalej

Triathlon Lwa i inne przyjemności

Obawiałam się, że start w Suszu będzie moim pierwszym startem triathlonowym w tym sezonie. Bardzo mi zależało, żeby jednak przetrzeć się gdzieś przed Mistrzostwami Polski i… wygląda na to, że uda mi się to zrobić aż trzy razy. Dwa już za mną! Lubię takie niespodzianki. I takie zwroty akcji jak ten w czwartek. Co to … Czytaj dalej

Piąty rok startów, pierwszy start na czasówce – 1/8 IM Ślesin

Jakkolwiek dziwnie to brzmi, zaczęłam właśnie swój piąty sezon triathlonowy. Jakby nie patrzeć, mój pierwszy start odbył się w drugiej połowie maja 2014 roku. Choć nie była to miłość od pierwszego wejrzenia, to z pewnością wyobrażałam sobie wtedy siebie cztery lata później… nieco dalej niż jestem w rzeczywistości. Jak bardzo nieco, tego jednak zupełnie nie … Czytaj dalej