5150 Warsaw Triathlon 2016

Wreszcie znalazłam trochę czasu zagięłam czasoprzestrzeń, żeby napisać tę relację 🙂 Naprawdę jest o czym pisać. Na tych zawodach było bardzo dużo “pierwszych razów”, a ponadto po raz pierwszy miałam wrażenie, że dzieje się coś naprawdę wielkiego. I oczywiście jak zwykle zaczęło się od erroru… Heheszki przed startem ;-)))) A ów error spowodował mój własny, … Czytaj dalej

Pani Kierow(ni)c(zk)o!

– Ula, przeprowadzamy się wiosną do Trójmiasta! – O, to musisz kupić sobie autko! O masz ci los! Wcześniej nawet tego nie rozważałam. Połączenie ja i samochód to jak ja i matematyka – dotychczasowe próby były na tyle wielką porażką, że po prostu dałam sobie spokój z  tematem. Kilka lat temu rozważania na temat kupna … Czytaj dalej

Puchar Polski Masters w pływaniu – 19-20.03.16 Tychy

Za mną moje drugie zawody pływackie, pierwsze na krótkim basenie. Jako że na co dzień mam (jeszcze przez chwilę) ten przywilej, że trenuję na długich pływalniach, miałam przekonanie, że krótki basen nieco mnie przyspieszy. Jednak cóż, ściana sama się nie odepchnie, a jeśli się robi nawroty jak lama… Decyzja o wyjeździe na tyskie zawody zapadła … Czytaj dalej

Trzy lata z chlorem

Dokładnie trzy lata temu po raz pierwszy przyszłam na basen na trening Warsaw Masters Team. Usiadłam na jeszcze pustej płycie basenu i pomyślałam: Co ja tu robię?! Jeszcze zdążę zwiać. Tak okropnie się wstydziłam, że chciałam zapaść się pod ziemię, a nie czekać, aż na płytę basenu przyjdzie kilkudziesięciu świetnie pływających ludzi i wskoczyć razem z … Czytaj dalej

O wyższości zawodów pływackich nad triathlonowymi

Fot. Podwójny Punkt Widzenia  W ubiegły weekend brałam udział w zawodach pływackich – XX Otwartych Mistrzostwach w Pływaniu Masters. Nudniejszą część, czyli wpis o swoich startach, opublikowałam wczoraj. Zapowiadałam część drugą, zatem oto i ona. Nie mogę nie rozpisać się na temat fajności zawodów pływackich. Okazuje się bowiem, że zawody pływackie są najfajniejsze ze wszystkich. Co … Czytaj dalej

Debiut pływacki – XX Otwarte Mistrzostwa Warszawy w pływaniu Masters

fot. Irek Mieleszkiewicz / Light Studio / Warsaw Masters Team Poprzedni sezon pływacki był fatalny. Każdy kolejny test pływałam gorzej, w efekcie cofając się o dobry rok pracy treningowej. Do tego doszło beznadziejne samopoczucie w wodzie – jakbym zapomniała, jak w ogóle się pływa. W czerwcu opiekę trenerską nade mną przejął Wojtek, aplikując mi takie … Czytaj dalej

Sportowcu, czego najbardziej pragniesz? Komentarz do “Tchórzgate”.

Ruszyła lawina pretensji polskich sportowców. Wszystko zaczęło się od Alicji Tchórz i “upokarzającej” nagrody pieniężnej w zawodach. Zawtórowały jej inne pływaczki, teraz dołączyła jeszcze Kamila Przybyła – 19-letnia lekkoatletka specjalizująca się w skoku o tyczce. Na Facebooku pokazała zdjęcie zestawu szklanek i poinformowała, że to nagroda, którą dostała od swojego klubu podczas spotkania na zakończenie … Czytaj dalej

Weekend kenijski 1/2 – Kozienice – sprint bez draftingu

Absolutnie uwielbiam Kozienickie Centrum Rekreacji i Sportu. Byłam tam w 2009 roku na zawodach agility – Międzynarodowym Pucharze Ras – i już wtedy uznałam ośrodek za jeden z najfajniejszych, jakie miałam okazję odwiedzić. W 2013 roku wróciłam tam na tę samą imprezę z wielką rozkoszą – tym razem nie z jednym, a z czterema psami. … Czytaj dalej

Pierwsza olimpijka, pierwsze podium open – Rawa Mazowiecka

Wreszcie! Lepiej późno niż wcale – mam za sobą debiut na dystansie, który – jak zakładamy – ma się stać moim docelowym. Jak na razie mogę stwierdzić, że świetnie wybrałam – olimpijka z draftingiem to jest to, co kręci mnie najbardziej. Dawno tego nie robiłam – mój ostatni start w triathlonie odbył się prawie rok … Czytaj dalej

Księżniczka na ziarnku grochu

Będąc uczennicą zerówki, brałam udział w szkolnym przedstawieniu na dzień babci i dziadka. Podczas licznych prób przed występem wszystko było w najlepszym porządku. Przestało być miło, kiedy dwa dni przed przedstawieniem dowiedziałam się, że moi dziadkowie nie przyjadą z Warszawy do Gdańska na ten występ. Wcześniej nie przyszło mi do głowy spytać o to rodziców, … Czytaj dalej

Chwila oddechu (co mówię z niepewnością)

Dziś po pięciu i pół godzinach snu obudziłam się rześka i gotowa do działania. Mechanizm był prosty: śniło mi się, że Smok ma babeszjozę, a gdy z tego snu wyrwał mnie budzik, leżał spokojnie obok mnie i patrzył w przestrzeń zaspanymi oczami. Od dwóch miesięcy każdy dźwięk budzika odbieram jako potencjalny zapalnik na rozpoczęcie jego … Czytaj dalej

“Pomyśl jakbyś chciała to zrobić. I zrób zupełnie na odwrót”

Niedawno doszłam do wniosku, że właściwie byłabym w stanie wykonać dowolny trening, składający się z dowolnej liczby powtórzeń i trwający dowolnie długo. I nie był to wcale radosny wniosek wysnuty na podstawie optymistycznych rozważań. Gdybym zaplanowała swoją przygodę ze sportem na trzy lata i musiałabym się spieszyć, wszystko byłoby w porządku. Gdybym zdecydowała się na … Czytaj dalej