Jak normalny człowiek
Jak można było się spodziewać, cykl dziesięciu wpisów o wydarzeniach w Rio trochę się rozpierzchł, to znaczy jak zwykle nie starczyło mi determinacji żeby dokończyć jakąkolwiek serię wpisów. Podobnie było z cyklem o zakupie samochodu i pewnie wieloma innymi, o których w tym momencie nawet nie pamiętam. No cóż, mówi się trudno. W stylu pracy … Czytaj dalej