Luty latem. Lato lutym. Parę ckliwych opowieści o biegaczu z poprzedniego wcielenia.
Udała nam się ta zima. Chyba bym się zapłakała, gdybym wcieliła w życie swój bardzo wstępny plan i zorganizowała fundusze na “ucieknij potrenować w ludzkich warunkach” parotygodniowy wyjazd do ciepłego kraju. Dobrze że nie miałam hajsu i musiałam porzucić ten pomysł. Tutaj jest czadowo. Ostatnie dni są już naprawdę fantastycznie ciepłe i czuję się jakby … Czytaj dalej