GIT Stężyca czyli szósty sezon dzień dobry

Kompletnie nie wiem kiedy z lutego zrobił się lipiec. Zanim zdążyłam się zorientować, okazało się, że trzeba zapisywać się na zawody, a co gorsza – stawać na starcie i lecieć przed siebie. Start w sztafecie w Charzykowych pozwolił mi się upewnić, że uwielbiam tę zabawę. W ubiegły weekend w Stężycy rozpoczęłam więc już szósty sezon … Czytaj dalej

Jak przygotować się na wypadek formuły duathlonu w Enea IRONMAN 70.3 Gdynia? Organizacja stref zmian.

Triathlon czy duathlon, duathlon czy triathlon? W jakiej formule zostanie rozegrany tegoroczny wyścig Enea IRONMAN 70.3 Gdynia? Tego na razie nie wie nikt, a ostateczną decyzję poznamy dzień przed startem. Jak najlepiej przygotować się na start w duathlonie w tych ostatnich dniach przed zawodami? Czego się spodziewać w związku z ewentualnymi zmianami organizacyjnymi? Zacznijmy od … Czytaj dalej

Perpetuum mobile

Plan na najbliższe dwa tygodnie jest bajecznie prosty: orać jak konisko w polu. Po zawodach w Bydgoszczy głowa pracuje jak nigdy dotąd, więc opcje są tylko dwie: albo pobiję rekord kinazy kreatynowej, coś mi odpadnie i wybuchnie mi czacha, albo nadrobię tyle zaległości, ile tylko się da. I szczerze mówiąc bliżej mi do bramki numer … Czytaj dalej

Enea Bydgoszcz Triathlon 2018 – debiut na dystansie 1/2 IM

Enea Bydgoszcz Triathlon był moim szóstym z kolei weekendem na zawodach triathlonowych w tym sezonie. Jednocześnie był to mój debiut na dystansie 1/2 Ironmana i pierwszy krok w przygotowaniach do Enea IRONMAN 70.3 Gdynia. Jeśli nic nieprzewidzianego nie wpadnie mi w plan treningowy, moim kolejnym startem będzie dopiero Gdynia. Uwielbiam startować, zawody działają na mnie … Czytaj dalej

GO WITH THE FLOW

  Pani w sklepie trochę dziwnie na mnie patrzyła, kiedy kilka dni temu porwałam do przymierzalni tę różową koszulkę – dziecięcą dla wzrostu 152 cm – ale oj tam, oj tam, ważne że ma przesłanie. Bardzo na czasie! Łuuuuuu, ile ja czasu na to czekałam! Przykro mi, że muszę to stwierdzić w tak bezkompromisowy sposób, … Czytaj dalej

Wyżyny fajrantu czyli podsumowanie wirusowego tygodnia

“Dzisiaj nie wiem, dlaczego darowałam sobie ten bieg. Myślę że za tydzień już będę wiedziała” – napisałam tak w zeszły piątek po kompletnie nieudanym treningu. Nieodbytym, powiedzmy wprost, bo wróciłam do domu po rozgrzewce. Jednak dochodzenie do przyczyn bomby nie zajęło mi tygodnia, ba – nie zajęło dłużej niż doby. Nawet tygrys nie przekonał mnie … Czytaj dalej

Nawet tygrys nie przekonał mnie do zrobienia tego treningu…

W social mediach pokazujemy zwykle tę piękną część swojego życia. Tę pełną sukcesów, optymizmu, niezwykłych osiągnięć, spektakularnych efektów. Większość z nas myśli, że właśnie po to one są. Że taką twarz trzeba pokazywać: znajomym, żeby nas podziwiali i szanowali; obecnym i przyszłym pracodawcom, żeby chcieli z nami współpracować; obcym ludziom, żeby chcieli nas poznać. Jeśli … Czytaj dalej

Czego słuchać na treningu – muzyki, podcastu czy śpiewu ptaków?

Jedni nie wyobrażają sobie wyjścia na bieganie bez słuchawek w uszach; inni wprost przeciwnie – nigdy nie pozwalają sobie na rozproszenie uwagi podczas treningu. Do której grupy należę, jakie są zalety i wady słuchania i nie słuchania muzyki podczas biegu? Spieszę z wyjaśnieniami. Audiobooki Zacznijmy od elementu, o którym niestety nie mam zbyt wiele do … Czytaj dalej

Treningi zimowe – jak to przeżyć w zdrowiu i względnym komforcie?

Nie wierzę że ktoś z triathlonistów lubi zimę. No po prostu nie. Pytanie “kto z Was lubi jak jest zimno, mokro, ośliźle, szaro i ciemno” nie ma więc racji bytu. Zasadne będzie zupełnie inne: jak trenować zimą? Zaznaczam że jest to tekst skierowany głównie do tych, którzy zamierzają przetrenować zimę w naszych polskich, przez większość … Czytaj dalej

Pływanie Masters Toruń i bieg 10 km w Bydgoszczy – weekend na przepalenie łydy

No dobrze, wczorajszy wpis dotyczący ostatnich dwóch tygodni treningowych urwałam w najciekawszym momencie, to znaczy przed weekendem obfitującym w starty. Tak chyba można nazwać kurs do Torunia na pływanie w sobotę i do Bydgoszczy na niedzielny bieg. Te zawody nie były celem samym w sobie, ale było dla mnie bardzo istotne, żeby je “zaliczyć”. W … Czytaj dalej

Dwatygodnie.zip – bomby, zmęcze, kwasy, starty

Od poprzedniej niedzieli nie mogłam znaleźć czasu na to, żeby usiąść do wpisu podsumowującego kolejny tydzień, a jak znajdowałam chwilę, to niepostrzeżenie zasypiałam. I tak minęło kolejnych siedem dni. Aż nie wiem od czego zacząć. Czy to był dobry tydzień? Na pewno lepszy niż poprzedni! Ostatni wpis zakończyłam na relacji z Biegu Europejskiego w Gdyni. … Czytaj dalej

Bieg Europejski w Gdyni 2017 i podsumowanie tygodnia

  W marcu tego roku trenowało mi się chyba najlepiej w życiu. Wszystko szło jak po sznureczku. Przed rozpoczęciem trzytygodniowego mikrocyklu z szybszym bieganiem postanowiłam sobie wystartować w biegu na 5 km. Wyjątkowo dobrze mi się wtedy biegało i choć bazowałam głównie na rozbieganiach, chciałam się przekonać, ile jestem z siebie w stanie wykrzesać w … Czytaj dalej