Chętnie bym coś tu napisała,
i nawet w schowku panelu edycyjnego bloga czeka wstępny zarys nowej notki, ale niestety dzisiaj wisi nade mną widmo. Jutro mam, kurczę, egzamin. Pozostaje mi tylko prosić o modlitwę i wsparcie duchowe 😉 bo niestety nie przekujoniłam się w przygotowaniach. Dzisiaj udało mi się zaliczyć ogarnianie notatek w autobusie (20 minut) i na siłce (30 … Czytaj dalej