PROJEKT GRZYBNO 2013: dzień 24: starcie z najmocniejszym przeciwnikiem
Każdy zaniechany trening to jak lewy sierpowy w moje sumienie. Każdy skrócony trening przybliża mnie do chwili, w której spakuję swoje rzeczy, wyniosę się do głuszy, zamieszkam w jaskini i będę tam żyć, dopóki nie zjedzą mnie wilcy. W minionym roku było wiele niewykorzystanych okazji. Zbyt często przegrywałam, więc cały 2012 upłynął pod znakiem zmagań … Czytaj dalej