Chwila oddechu (co mówię z niepewnością)
Dziś po pięciu i pół godzinach snu obudziłam się rześka i gotowa do działania. Mechanizm był prosty: śniło mi się, że Smok ma babeszjozę, a gdy z tego snu wyrwał mnie budzik, leżał spokojnie obok mnie i patrzył w przestrzeń zaspanymi oczami. Od dwóch miesięcy każdy dźwięk budzika odbieram jako potencjalny zapalnik na rozpoczęcie jego … Czytaj dalej