Wsiąść do pociągu, czyli podsumowanie tygodnia
Podsumowanie tygodnia, serio? Nie ma co ściemniać: od miesiąca nic nie pisałam o swoim trenowaniu. Nie było o czym pisać? Dobra, przyjrzyjmy się temu bliżej… Na fejsbuku w rubryce “status związku” można wybrać sobie “to skomplikowane”. No to ja mam tak z triathlonem, ciągle się kłócimy i godzimy, a przynajmniej przekomarzamy. I ze styczniem, choć … Czytaj dalej