Cyklo Kartuzy na symboliczne zakończenie sezonu
No tak. Mogłam się domyślić, że jeśli nie napiszę relacji z Cyklo Kartuzy od razu po powrocie z zawodów, to już przepadło. Niewiele się pomyliłam, bo siadam do niej po dwóch tygodniach (!) i siłą rzeczy nie jest to najżywsze wspomnienie w mojej głowie. Tradycyjnie powinnam poświęcić oddzielny wpis na relację z zawodów, w których … Czytaj dalej