10 powodów dla których Gdynia jest najfajniejsza

Jestem pół na pół z Warszawy i z Trójmiasta – w swoim 25-letnim życiu mniej więcej po połowie czasu spędziłam w obydwu tych miejscach. Od 1 kwietnia tego roku znowu jestem nad morzem, tym razem w najbardziej nasłonecznionym mieście w Polsce – w Gdyni. Choć wiem, że głębokie deklaracje nie mają zbyt wielkiego sensu, to … Czytaj dalej

(Znowu) żegnaj Warszawo, (znowu) witaj, morze!

fot. Agata Łapińska To może być dość emocjonalny wpis. Przez całe życie lawirowałam między Warszawą a Gdańskiem, spędzając w obydwu miastach równo po połowie życia. Od drugiej połowy 2009 roku aż do dwóch tygodni temu znowu byłam na stałe w stolicy. I opuściłam ją z wielkim uśmiechem na twarzy. Warszawa dała mi wszystko, co miała … Czytaj dalej

Party hard

Fot. pixabay.com Gorączka sobotniej nocy. Nie dbasz o to, jaki właściwie jest dzień tygodnia i która jest godzina. Jesteś już zmęczony, nogi powoli odmawiają ci posłuszeństwa, ale gdy tylko siadasz przy stoliku, żeby chwilę odpocząć, zaczynają grać twoją ulubioną piosenkę, która porywa cię z powrotem na parkiet. Muzyka przeszywa twoje ciało, wibruje w środku, zgrywa … Czytaj dalej

Sportowcu, czego najbardziej pragniesz? Komentarz do “Tchórzgate”.

Ruszyła lawina pretensji polskich sportowców. Wszystko zaczęło się od Alicji Tchórz i “upokarzającej” nagrody pieniężnej w zawodach. Zawtórowały jej inne pływaczki, teraz dołączyła jeszcze Kamila Przybyła – 19-letnia lekkoatletka specjalizująca się w skoku o tyczce. Na Facebooku pokazała zdjęcie zestawu szklanek i poinformowała, że to nagroda, którą dostała od swojego klubu podczas spotkania na zakończenie … Czytaj dalej

Tylko jedno w życiu jest pewne

Tylko jedno – że umrzemy.   Przeżyłam już coś, co wydawało mi się nieprzeżywalne; zniosłam coś, co jest nie do zniesienia. Cena jednak jest wysoka. Nie wiem o czym na co dzień rozmyślają moi krewni i znajomi i czy tak jak ja zastanawiają się, czy umrą dopiero wtedy, kiedy będą pogodzonym z tym faktem i usatysfakcjonowanym … Czytaj dalej

Rzeczy się zdarzają. Wszystkie!

Czasem chciałabym cofnąć czas, ale tylko wtedy, gdybym nie musiała przeżywać wszystkiego jeszcze raz. Już wiem, że rzeczy się zdarzają. Pożary, wypadki, katastrofy, choroby i śmierć. Już nic co ludzkie nie jest mi obce, już nie zakładam, że jest coś na pewno. To wszystko, o czym czasem myślimy: Mnie się to nie zdarzy, zdarza się … Czytaj dalej

Peaceful warrior

Dokładnie miesiąc temu przeżyłam najgorszy i najsmutniejszy dzień w życiu, kończący okres dwóch najtrudniejszych miesięcy w życiu. Nie mam już wpływu na przeszłość. Co do przyszłości – mam wątpliwości. Lepiej nie oczekiwać zbyt wiele i nie zastanawiać się nad tym, co jeszcze mogło napisać nam życie. A więc jedyne, na co mam realny wpływ, to … Czytaj dalej

Niedokończona kostka Rubika i tysiąc krzyżówek panoramicznych

Wciąż mam wrażenie, że tylko gdzieś poszedł i za kilka dni wróci. W przedpokoju stoją jego buty, w szafie wiszą wszystkie ubrania. Zostawił na półce telefon komórkowy, w regale ulubioną kawę, a na biurku krzyżówki. Wróci i opowiem mu o ostatnich dniach, o tej uroczystości, na której byliśmy całą rodziną. Tylko że ta uroczystość była … Czytaj dalej

Koniec.

Coś się kończy, coś się zaczyna. Bałam się tej chwili mniej więcej od dwunastego roku życia. Za każdym razem wyjeżdżając od dziadków po wakacjach zastanawiałam się, czy to aby nie jest ten ostatni raz. I co ja zrobię, kiedy umrą. Kiedyś mama powiedziała mi, że wszystkie kobiety w naszej rodzinie żyją po 86 lat. Wyliczyłam, … Czytaj dalej

Bądź spokojny, nic nie jest pod kontrolą

Tytuł (poważnego, dorosłego) magistra przyszedł do mnie prawie jednocześnie z odpowiedzialnością, której się nie spodziewałam. I, paradoksalnie, tej której się zawsze najbardziej bałam. Czy to zawsze tak działa? Szczęśliwy ten, kto się nie zastanawia, co będzie za tydzień, rok, a co za wiele lat. Czy ma jakiś wpływ na to, co się obok niego dzieje. … Czytaj dalej

Gaudeamus igitur iuvenes dum sumus

Zawsze mi się wydawało, że kiedy już człowiek uzyskuje poważny, naukowy tytuł magistra, jest już na pewno dystyngowanym, poukładanym, dorosłym obywatelem. Aż tu nagle to już, a ja wciąż wewnętrznej powagi mam w sobie tylko (aż?) tyle, do ilu zmuszają mnie okoliczności (czyli obecnie dużo, w porywach do ekstremalnie dużo. Welcome to the real life … Czytaj dalej

Oleńka

Podczas uroczystości rozpoczęcia roku szkolnego przed trzecią klasą szkoły podstawowej dowiedzieliśmy się, że będziemy mieć w klasie nową koleżankę. Ola pojawiła się na apelu w słomkowym kapeluszu. Nie miała włosów ani nawet rzęs. Niektórzy przyglądali się jej z ciekawością. W szkole i na podwórku nigdy nie zdejmowała czapki. Czasem ludzie myśleli, że jest chłopakiem, ale … Czytaj dalej