Ślesin vs Warszawa czyli “always look on the bright side of life”
Niestety. Spodziewałam się tego, ale robiłam co mogłam, żeby jednak jechać dzisiaj do Ślesina. Łydki jednak powiedziały, że absolutnie sobie tego nie życzą. Nie pomogła intensywna terapia bengayem (ten zapach zapamiętam na długo), lodem, kąpielami w soli i Wojtkowymi uzdrawiającymi dłońmi. Cały tydzień minął pod znakiem wielkiego bólu łydek. W piątek sytuacja wyglądała nadal źle, … Czytaj dalej